Rozmiar - smartfony mają identyczną wysokość i szerokość. Drobna różnica występuje jedynie w grubości i wadze urządzenia. iPhone 14 jest o 0,15 mm grubszy i o 1 gram lżejszy od iPhone 13. Różnice te jednak są tak marginalne, cieżko je wychwycić przy codziennym użytkowaniu.
Gdy na świecie zaczynają wybuchać telefony od bardzo znanych producentów, w wyniku których nawet spłonął jeden samochód, to media informują o tym po reportażu o festynie w Pcimiu Dolnym, a przed reklamami kolejnego proszku do prania. Gdy Apple rezygnuje z umieszczania złącza 3,5 milimetrowego złącza mini Jack, to cały świat o tym trąbi. Nie ważne czy ktoś kocha, lubi czy szanuje firmę, to o iPhonie najprawdopodobniej słyszał. Najważniejsze są jednak fakty, a nie mity przekazywane z ojca na syna – zapraszam po dużą porcję tych pierwszych, okraszonych nutą subiektywnych podpowiedzi. Taki sam, ale inny Wizualnie iPhone 7 i 7 Plus bardzo silnie przypominają swoich braci – modele 6 i 6S w obu rozmiarach. Są jednak delikatne różnice, moim zdaniem poprawiające je wizualnie. Po pierwsze, inaczej umieszczono paski na plecach, skrywające anteny – poprowadzono je wzdłuż krawędzi ramki zamiast w poprzek, nadając całości lżejszy i „czystszy” wygląd. Dodatkowo zmieniono wystające obiektywy, które wyglądają teraz bardziej spójnie, a nie jak pryszcze, która pojawiają się w najmniej odpowiednim momencie. Trzeci rok ulepszania tej samej konstrukcji ma swoje uzasadnienie – ludzie dzisiaj nie wymieniają już telefonów tak często jak przed paroma laty. Wtedy życie smartfona z logo nadgryzionego jabłka oscylowało w rejonie dwóch lat, a dzisiaj sięga nawet czterech. Nowe kolory Najważniejszą nowością w nowym modelu jest bez wątpienia fakt, że Apple wprowadziło nowe kolory. Nie dla każdego – to oczywiste, ale w ankiecie przeprowadzonej na grupie 735 czytelników iMagazine, aż 85% jest zainteresowana kupnem 7-tki w kolorze czerni lub onyksu, a tylko 3% wykazało zainteresowanie wprowadzonym w zeszłym roku odcieniem różowego złota, który przecież był hitem. Nowe czernie po angielsku nazwano „black” oraz „jet black” – pierwszy jest matowy, a drugi polerowany na wysoki połysk. Niestety, każdy kto kiedykolwiek posiadał cokolwiek wypolerowanego w ten sposób wie, że na takiej powierzchni powstają mikrorysy. Apple wyraźnie o tym informuje na swojej stronie i zaleca stosowanie etui osobom, dla których stan wizualny urządzenia jest kluczowy. Niestety proces produkcyjny wersji onyksowych jest bardziej skomplikowany niż anodyzacji stosowanej w całej reszcie. Z tego powodu dostępny jest tylko w wersjach droższych, o pojemności 128 i 256 GB – podstawa, czyli 32 GB, jest oferowana jedynie w kolorze czarnym, różowo-złotym, złotym i srebrnym – a wydajność jego produkcji jest niższa, więc czasy oczekiwania na ten telefon w krajach, w których otworzono pre-ordery bardzo szybko wzrosły do 6-8 tygodni. Spodziewam się, że gdy sprzedaż w Polsce ruszy dnia 23/09/2016, to klienci najbardziej pożądanych modeli realnie doczekają się ich w listopadzie lub nawet w grudniu. Obym się mylił. Nowe pojemności Apple w tym roku podwoiło pojemność pamięci flash we wszystkich modelach iPhone’ów 7, zachowując ten sam poziom cenowy, przy czym model 7 Plus w USA jest teraz droższy o 20 dolarów. Od teraz 7-tki będą dostępne w wersji 32 GB, 128 GB lub 256 GB. Cena w USA pozostała niezmieniona, jednak przy okazji premiery w Unii Europejskie pojawiła się korekta cen, odzwierciedlająca obecny kurs – w Polsce wzrosła ona od 150 do 300 złotych, zależnie od modelu. Wodoodporność Nieoficjalnie mówi się, że już 6S był częściowo zabezpieczony przed zachlapaniem, ale dopiero iPhone 7 i 7 Plus mają to oficjalnie zapisane w swojej specyfikacji. Apple na swojej stronie informuje i materiałach promocyjnych informuje, że telefony są odporne na zachlapania i wodoszczelne, jednak w drobnym druku można doczytać się paru bardzo ciekawych informacji: Phone 7 i iPhone 7 Plus są odporne na wodę, zachlapania i pył. Zostały przetestowane w kontrolowanych warunkach laboratoryjnych i uzyskały klasę IP67 zgodnie z normą IEC 60529. Stopień odporności na wodę, zachlapania oraz pył nie jest stały i może się obniżyć w efekcie normalnego zużycia. Nie należy ładować mokrego iPhone’a; podręcznik użytkownika zawiera instrukcje dotyczące czyszczenia i osuszania urządzenia. Gwarancja nie obejmuje uszkodzeń spowodowanych przez ciecze. IP67 oznacza, że telefon jest odporny na kurz oraz na zanurzenie pod wodę, nie głębiej niż 1 metr na nie dłużej niż 30 minut. Taki sam standard posiada Apple Watch pierwszej generacji. Jeśli dbałość w procesie produkcyjnym jest podobna, to spodziewam się, że ponownie użytkownicy spotkają się z sytuacją, w której Apple mniej obiecuje, a więcej dostarcza – mój Apple Watch codziennie spotyka się ze strumieniem wody pod prysznicem, a spędził też kilka godzin w oceanie i morzu bez żadnych problemów. Niestety, należy się jednak liczyć z ostatnim zdaniem w powyższym zapisie – Apple nie będzie uznawało napraw gwarancyjnych zalanych telefonów. Rozumiem ich podejście, bo nie udowodnią klientowi, że zapomniał zostawić telefon na brzegu jak szedł nurkować. Dużym drukiem piszą wyraźnie: Wodoodporna konstrukcja. Dzięki przeprojektowanej obudowie iPhone 7 jest pierwszym wodoodpornym modelem tego smartfona. Teraz nie tak straszna mu wilgoć, zachlapania, a nawet pył. Jako klient uważam, że skoro iPhone 7 i 7 Plus spełniają standard IP67, to powinna być uznawana gwarancja na zalania. Nieruchomy przycisk Home Ciekawą nowością jest fakt zrezygnowania z fizycznie wciskanego przycisku Home. W nowym iPhonie jest on nieruchomy, wrażliwy na nacisk i symuluje wrażenie wciśnięcia za pomocą Taptic Engine – zaawansowanego silnika obecnego w iPhone’is 6S i Apple Watchach, który wyzwala „uderzenia” zamiast typowe wibracje. Ten zabieg przede wszystkim powinien zmniejszyć awaryjność tego elementu, przy okazji ułatwiając firmie jego zabezpieczenie przed wtargnięciem wody lub pyłów. Nowy aparaty w iPhonie 7 – cechy wspólne To aparat jest głównym powodem, dla którego korzystam z iPhone’a – robi powtarzalnie bardzo dobre zdjęcia w najprzeróżniejszych warunkach. Nie jest najlepszy w każdej kategorii, ale wszędzie jest mocnym zawodnikiem. A teraz będzie jeszcze ciekawiej… iPhone 7 i 7 Plus otrzymały nowe matryce. Zachowano ilość megapikseli – jest ich 12. Dodatkowo wyposażono aparat w nowy obiektyw, składający się z sześciu elementów, o nieznacznie szerszym kącie widzenia – dotychczas iPhone miał obiektyw odpowiadającym około 30 mm, a 7-ki mają 28 mm (28,77 mm dla precyzji). Dla mnie to minus, ale wiem, że wiele osób doceni tę zmianę. Na duży plus natomiast należy zaliczyć jaśniejszy obiektyw o świetle f/ zamiast f/ w poprzedniku. Do tego dochodzi jeszcze OIS – optyczna stabilizacja obrazu – w którą Apple wyposażyło oba modele iPhone’a 7. Pozwala ona robić zdjęcia lub kręcić filmy na dłuższych czasach migawki, bez konieczności podnoszenia ISO – oznacza to mniej szumów i wyższą jakość materiałów rejestrowanych. Na deser, osobom lubiącym robić zdjęcia lampą błyskową (albo często korzystającym z funkcji latarki), podwojono liczbę diód, dzięki czemu lampa generuje o 50% więcej światła. Apple zauważyło również, że wiele osób bardzo lubi robić sobie selfie, więc poprawiono również przedni aparat w obu rozmiarach iPhone’a 7. Ma teraz 7 MP. Najważniejszą jednak nowością jest co innego. Oba iPhone’y 7, przednią i tylną kamerą, robią zdjęcia w tak zwanym „wide color” – tak Apple określa przestrzeń barwną DCI-P3. Oznacza to, że aparat (oraz wyświetlacz) posiada większą paletę barw, z których może korzystać podczas robienia zdjęć. To tak jak dziecku kupić zestaw składający się ze stu kredek zamiast dwudziestu – kolory będą lepiej odwzorowane i bardziej przypominały rzeczywistość. Dodatkowo, za pomocą aplikacji trzecich jest opcja rejestrowania zdjęć w RAW, w formacie DNG. Aparat w iPhone 7 Plus Większy brat – iPhone 7 Plus z 5,5” ekranem – otrzymał nie jeden aparat, a dwa. Są umiejscowione obok siebie i składają się z dwóch niezależnych matryc i dwóch różnych obiektywów. Pierwszy jest taki sam jak w modelu 4,7” – ma 28 mm, światło f/ i OIS – ale drugi ma 56 mm (57,09 mm dla precyzji), światło f/ i brak OIS, a więc wszystko widziane przez niego jest bliższe (dwukrotnie). Apple nazywa go teleobiektywem, ale rejon 50 mm to tak zwany „standard”, chociaż rozumiem dział marketingu – lepiej tłumaczy to różnice między nimi dwoma ludziom nie znających się na fotografii. Ciemniejszy obiektyw niestety wynika z zasad optyki, ale nie powinno to być zauważalne w żaden sposób dla przeciętnego użytkownika. jest też ciut mniejsza matryca (1/3,6” kontra 1/3” w szerokim kącie). Istnienie 56 mm obiektywu pozwoliło również zwiększyć zasięg zoomu cyfrowego do 10x. Kolejną unikalną funkcją, wynikającą między innymi z dużych inwestycji Apple we własne ISP (Image Signal Processor – z ang. procesor sygnału obrazu), dopiero zobaczymy przed końcem roku – została zaprezentowana, ale jeszcze nie jest gotowa na publiczny debiut. Otóż w aparatach fotograficznych wyposażonych w duże matryce można uzyskać efekt małej głębi ostrości. Oznacza to, że można zrobić komuś zdjęcie portretowe i jego twarz będzie ostra, ale całe tło zostanie rozmyte – ten zabieg pozwala wyszczególnić istotny plan zdjęcia. Niestety, ze względu na prawa rządzące tym światem, wynikające między innymi z rozmiaru matrycy (ta w smartfonie jest maleńka), nie da się takiego efektu uzyskać inaczej niż programowo, symulując rozmycie tła. iPhone 7 Plus będzie, dzięki dwóm obiektywom, mierzył głębię obiektów widzianych przez obie matryce, co ma mu pomóc skutecznie przeprowadzić wspomnianą sztuczkę. To jednak nie koniec – 7 Plus przy każdym robionym zdjęciu korzysta z dwóch matryc, niezależnie którą mamy wybraną. W razie konieczności wykorzystuje elementy obu zdjęć – poszczególne piksele albo nawet kanały kolorów – aby poprawić ostrość czy zredukować szumy na zdjęciu. Wewnętrznie w Apple ta technologia nazywa się „fusion”. Więcej kolorów Jako że aparaty w iPhonie 7 i 7 Plus wspierają robienie zdjęć w przestrzeni barwnej DCI-P3, nazywanej przez Apple „wide color”, to taką samą możliwość dodano do ekranów. DCI-P3 używana jest przez przemysł filmowy i często jest standardem w kinach. Dzięki tym ekranom, nasze oczy będą w stanie zobaczyć te dodatkowe kolory zarejestrowane przez aparat iPhone’a. Dla mnie osobiście jest to druga najważniejsza nowość w tym roku. Ekrany potrafiące wyświetlić DCI-P3 znajdziemy również w nowych iMakach z ekranami Retina oraz w iPadzie Pro 9,7”. Apple również czyni starania, aby świat internetu również mógł wykorzystać tę technologię sprawniej, wprowadzając nowe funkcje dla przeglądarki internetowej Safari. Ekrany w 7-kach oczywiście posiadają 3D Touch, a przy okazji świecą teraz 25% jaśniej. A10 Fusion, czyli serce iPhone’a Serce iPhone’a – tak zwany SoC (System-on-a-Chip, który zawiera procesor, układ graficzny i inne elementy niezbędne do jego pracy) – projektowany jest od kilku lat przez Apple i dotychczas był jednym z najlepszych na rynku. A10 Fusion montowany w 7-kach zamiast dwóch rdzeni ma ich cztery – dwa bardzo wydajne, które są dwukrotnie szybsze od tych w iPhonie 6 oraz dwa bardzo oszczędne, zużywające o 80% mniej energii niż ta pierwsza para. Dzięki temu gdy gramy w gry, używane są rdzenie szybkie, a gdy czytamy maila, to przełącza się on niezauważalnie dla użytkownika na te oszczędne. Ten zabieg, poza znaczącym przyrostem mocy, zwiększa czas pracy na baterii średnio o jedną lub dwie godziny, zależnie od modelu iPhone’a 7. Zaznaczam, że A10 nigdy nie korzysta jednocześnie z czterech rdzeni – aktywne jest albo szybka, albo aktywna para. Głośniki stereo Nowy iPhone zyskał również nietypowy układ głośników stereo, znany z przynajmniej jednego innego telefonu dostępnego na rynku. Otóż głośnik na dole ramki, obok gniazda Lightning, nadal jest na swoim miejscu. Drugi natomiast umieszczono obok głośniczka do prowadzenia rozmów telefonicznych – tego przykładanego do ucha. Najbardziej powinni na tym zyskać osoby oglądające duże ilości wideo lub grających w gry. EarPods, AirPods i brak mini Jacka Od paru dni w internecie pojawia się ogromna ilość prześmiewczych opinii na temat nowych AirPods – bezprzewodowych, dousznych słuchawek, bazujących kształtem na znanych EarPodsach. Apple, w odróżnieniu od innych producentów, wprowadziło do nich kilka unikalnych funkcji, dzięki czemu bajecznie prosto używa się je z iPhone’ami, chociaż można oczywiście podłączyć je do każdego innego urządzenia korzystającego z Bluetooth. Pełną funkcjonalność można niestety uzyskać tylko z iPhonem, Apple Watchem, iPadem lub Makiem. Po pierwsze, słuchawki włączają się automatycznie dzięki czujnikom zbliżeniowym, a jak je wyciągamy z uszu to muzyka automatycznie się zatrzymuje. Po drugie, można za ich pomocą rozmawiać z Siri – wystarczy pacnąć palcem w słuchawkę. Po trzecie, wbudowano mikrofony wyciszające otoczenie i skupiające się na naszym głosie. AirPods potrafią działać do pięciu godzin na jednym ładowaniu. W komplecie z nimi otrzymujemy pudełko, które ładuje słuchawki bezprzewodowo indukcyjnie poprzez metalowe styki na ich końcach – wystarczy je do niego włożyć. Pudełko podłącza się do prądu za pomocą kabla Lightning, ale posiada ono również akumulator, zapewniający wystarczająco dużą pojemność, aby AirPodsy naładować prawie pięciokrotnie, czyli zapewnie wystarczająco dużo prądu na dobę słuchania. Ładowanie jest też szybkie – włożenie słuchawek na 15 minut do pudełka pozwala na trzy godziny odsłuchu. Mają jednak wadę – kosztują 799 złotych. Nowych, polskich. AirPods nie bez powodu pojawiły się w ofercie firmy z Cupertino – iPhone 7 i 7 Plus nie mają tradycyjnego gniazda słuchawkowego. Powodów za tym stoi wiele – w dużym skrócie Apple miało problem ze zmieszczeniem elementów ekranu ze względu na większe aparaty, więc postanowiono te elementy przesunąć. Zaczęły jednak kolidować z już mocno obudowanym Taptic Engine… więc usunęli gniazdo, dzięki czemu znalazło się w środku miejsce również na większą baterię – o 14% w iPhonie 7 i 5% w iPhonie 7 Plus. Do tego dochodzi oczywiście chęć pozbycia się starej technologii oraz przekonania klientów do rozwiązań bezprzewodowych – to główny motyw. Oczywiście brak gniazda mini Jack oznacza, że dostarczane w pudełku EarPods otrzymały nowe złącze – Lightning. Podłącza się je tam, gdzie kabel od ładowarki. W zestawie jest ponadto przejściówka ze złącza Lightning na mini Jack – nawet Apple uczy się na swoich błędach, po fali pretensji jak zastąpili gniazdo 30-pinowe z iPhone’a 4S złączem Lightning w iPhonie 5. Ten zabieg utrudnia w zasadzie tylko jedną czynność, która przez ostatnich kilka dni bardzo denerwuje ludzi w internecie – utrudnia jednoczesne ładowanie i słuchanie muzyki przewodowo. Na szczęście nie ma co panikować – na rynku są już dostępne odpowiednie rozgałęziacze dla najbardziej zatwardziałych zwolenników kabli. Na szczęście wybór na rynku dla użytkowników pod względem doboru prawie dowolnych słuchawek jest już dzisiaj duży. Nie dość, że można znaleźć słuchawki ze złączem Lightning, to są też modele wyposażone w ANC (redukcję szumów otoczenia). No i pozostaje cały wachlarz słuchawek bezprzewodowych na Bluetooth, od modelu dousznych, do pełnych zamkniętych konstrukcji, od tanich „jednorazówek”, do prawdziwie drogiego sprzętu. Każdy powinien móc znaleźć coś dla siebie i jednocześnie wykorzystać tę okazję, aby dobrać sobie dobre słuchawki do sportu oraz jeszcze lepsze do słuchania muzyki – a nuż złapie audiofilskiego bakcyla. Ostrzegam – to grozi bankructwem. Dopieszczony W iPhonie 7 i 7 Plus z pozoru niewiele się zmieniło, ale lista nowości, jak zdążyliście zauważyć, nie jest krótka. Ludzie wymieniali telefony po roku, gdy była znacznie krótsza. Firma rokrocznie uparcie dąży do coraz to nowszych funkcji, które często wynikają ze zmian wprowadzonych rok lub kilka lat wcześniej. Mają wizję na ten sprzęt, którą konsekwentnie rozwijają, nie oglądają się w tył i nie wprowadzają nowości tylko dla samego faktu ich istnienia – musi za takim krokiem stać dobry powód. Niektórzy to dostrzegają, a inni dopiero zauważą jak ta technologia wejdzie do sprzedaży. Krytyka pod adresem Apple jest zresztą jak zwykle ogromna. Jeszcze niedawno padł zarzut, że Apple jest bardzo daleko z tyłu za Google z powodu takich projektów jak Ara. Ara dzisiaj już nie istnieje. Podobnie jak wiele więcej podobnych pomysłów – dokończonych lub nie. A Apple z kolei dzisiaj ogłosił, że modele czarne – black i jet black są wyprzedane. Można je zamówić oczywiście, ale należy być cierpliwym.
W konfrontacji najnowszych smartfonów iPhone 13 Pro i 13 Pro Max różnice są tylko trzy: cena. Różnica w rozmiarze ekranu pomiędzy obydwoma smartfonami wynosi 0,6 cala (6,1" w modelu 13 Pro vs 6,7" w 13 Pro Max). Z uwagi na wielkość obu urządzeń, w modelu iPhone 13 Pro Max mogła się zmieścić większa bateria, która gwarantuje

Zdecydowałeś się na zakup smartfona od Apple? To decyzja, która na zawsze odmieni sposób korzystania z telefonu, oczywiście na plus! Zastanawiasz się, na jaki model postawić w 2020 roku? Zapoznaj się z naszym przewodnikiem i wybierz iPhone’a, który najlepiej wpisze się w Twoje oczekiwania. Na dobry początek starsze modele iPhone Plusy korzystania z produktów Apple przeważyły i wreszcie zdecydowałeś się kupić swojego pierwszego iPhone’a? Rozsądnym wyborem będzie jeden ze starszych modeli. Ich specyfikacja techniczna gwarantuje swobodne użytkowanie najnowszych wersji przydatnych i praktycznych aplikacji, aparat z powodzeniem pozwoli Ci robić atrakcyjne zdjęcia w każdej sytuacji. Co najważniejsze, modele iPhone’a sprzed 2-3 lat to oczywiście rozsądna cena. iPhone 7 – tania opcja na początek iPhone 7 to dobry, kompaktowy smartfon o klasycznym, minimalistycznym designie. Wyposażony jest w procesor Apple A10 Fusion z koprocesorem M10. Model posiada 2 GB pamięci RAM, w kwestii pamięci wewnętrznej masz do wyboru opcje 32 GB lub 128 GB. Ekran smartfona ma przekątną 4,7 cala o rozdzielczości 750 x 1334 px. tylny aparat o rozdzielczości 12 Mpx gwarantuje wysokiej jakości zdjęcia w różnych warunkach. Dużym plusem jest to, że Apple wciąż aktualizuje na tych urządzeniach system iOS do nowych wersji. “Siódemkę” można kupić już za około 1500 złotych. iPhone 8 – najlepszy wybór spośród starszych modeli iPhone’a “Ósemka” wizualnie bardzo przypomina poprzednika. Posiada ten sam ekran oraz podobną konstrukcję. Różnicę stanowi tylna obudowa wykonana ze szkła, co umożliwia ładowanie bezprzewodowe. Procesor Apple A11 Bionic również wspierany jest przez 2 GB pamięci operacyjnej. iPhone 8 to poprawiona wersja swojego poprzednika, która gwarantuje zwiększoną wydajność. W połączeniu z rozsądną ceną, nieprzekraczającą 2 tysięcy złotych, jest najlepszym wyborem na pierwszego iPhone’a. Najnowsze flagowce dla użytkowników Apple Jeśli znasz już wszystkie zalety iPhone’ów i nie wyobrażasz sobie korzystania ze smartfonów innych producentów, z pewnością zainteresuje Cię zakup najnowszych flagowców Apple, które gwarantują bardzo wysoką wydajność i ogromne doznania estetyczne związane z jakością obrazu. iPhone 11 iPhone 11 o jeden z najbardziej zaawansowanych technologicznie smartfonów na rynku. Napędzany jest sześciordzeniowym procesorem Apple A13 Bionic, wspieranym przez 4 GB pamięci RAM. Model dostępny jest w opcjach z pamięcią wewnętrzną 64 GB lub 128 GB. Taka specyfikacja wraz z systemem iOS 13 (z możliwością aktualizacji do wyższej wersji) gwarantują bardzo wysoką wydajność urządzenia. Ekran o przekątnej 6,1 cala posiada rozdzielczość równą 828 x 1792 px, co gwarantuje bardzo wysoką jakość obrazu. iPhone 11 wyposażony jest w litowo-jonowy akumulator o pojemności 3110 mAh, co pozwala nawet na dwa dni pracy urządzenia. Obsługa sieci 4G umożliwia szybkie i wygodne korzystanie z przeglądarek oraz aplikacji internetowych. Aparat iPhone 11 Model posiada aparat z podwójnym obiektywem (szerokokątny 12 MP, f/ dual pixel PDAF, OIS + ultraszerokokątny 12 MP, f/ Aparat posiada wiele funkcji, takich jak wykonywanie serii zdjęć, zdjęć panoramicznych, wykrywanie twarzy, optyczną stabilizację obrazu, a także nagrywanie wideo w jakości 4K. iPhone 11 PRO iPhone 11 PRO to wersja najnowszego flagowca, która ucieszy przede wszystkim miłośników robienia fantastycznych zdjęć. Model ten wyposażony w jest bowiem w aparat z potrójnym obiektywem: szerokokątny 12 MP, f/ dual pixel PDAF, OIS, teleobiektyw 12 MP, f/ PDAF, OIS, 2x zoom optyczny, ultraszerokokątny 12 MP, f/ Możliwości aparatu mogą być w pełni wykorzystane dzięki rozdzielczości ekranu, która w stosunku do standardowej “jedenastki” została jeszcze zwiększona i wynosi 1125 x 2436 px. iPhone 11 PRO – specyfikacja Specyfikacja techniczna iPhone’a 11 PRO jest bardzo zbliżona do standardowej wersji “jedenastki”. Występuje w opcjach 64 GB, 256 GB oraz 512 GB. W stosunku do iPhone’a 11 posiada nieco mniejszy ekran (5,8 cala), charakteryzuje się on jednak większą rozdzielczością oraz gęstością pikseli. Jeśli zatem zależy Ci na bardzo wysokiej jakości zdjęć oraz wideo, iPhone 11 PRO okażę się dla Ciebie zdecydowanie lepszym wyborem niż standardowa “jedenastka”. Artykuł przygotowany przez partnera Michał Gruszka Właściciel dziennikarz magazynu Mobility, były redaktor naczelny iStyle Magazine - pierwszego w Polsce magazynu dla fanów APPLE. Na co dzień serwisuję Wasz iPhone'y, iPad'y i iPody.

Przeczytaj również: iPhone 13 vs iPhone 13 Pro – co je różni? Procesor i bateria. Jeśli przymierzasz się do zakupu któregokolwiek smartfona iPhone 13, specyfikacja procesora powinna Cię szczególnie zainteresować. Zarówno model mini, jak i zwykły iPhone 13 posiadają ten sam procesor – Apple A15 Bionic.
Jeśli przeglądałeś specyfikacje techniczne dowolnego smartfona w ciągu ostatnich kilku lat, prawdopodobnie zobaczysz, że wiele telefonów obsługuje teraz „podwójne karty SIM”. Niektóre telefony z Androidem od lat oferują obsługę dwóch kart SIM, podczas gdy iPhone'y otrzymały tę funkcję dopiero niedawno. Oto, co iPhone'y obsługują dwie karty SIM i co musisz wiedzieć o tej technologii. Co to są telefony z dwiema kartami SIM? Dual-SIM brzmią skomplikowanie, ale w rzeczywistości są dość proste do wyjaśnienia. Znasz tę małą plastikową kartę, którą wkładasz do swojego iPhone'a? Mała kartka z chipem? To jest karta SIM a ten chip zawiera twój numer telefonu. Wkładając ten chip do smartfona, w ten sposób operatorzy komórkowi wiedzą, na które urządzenie przekierować połączenia i SMS-y, gdy dzwonią pod Twój numer. Telefon z dwiema kartami SIM to po prostu telefon, który ma dwa gniazda, w których są dwa różne Karty SIM można włożyć w tym samym czasie. Daje to Twojemu jednemu telefonowi dwa różne numery telefonów. Do czego byś używał telefonu z dwiema kartami SIM? Dlaczego miałbym chcieć mieć dwa różne numery telefonów? To pytanie, które zadaje wiele osób, gdy pytają, czym jest dual-SIM. A prawdziwa odpowiedź brzmi: większość ludzi nie chce lub nie potrzebuje dwóch różne numery telefonów. Jednak dwa numery telefonów powiązane z jednym telefonem, a więc telefonami z dwiema kartami SIM, są niezwykle przydatne dla dwóch określonych typów osób. Pierwszy to ludzie biznesu. Telefon z dwiema kartami SIM pozwala im mieć jeden numer telefonu do użytku osobistego i jeden numer telefonu do użytku biznesowego — wszystkie połączone z tym samym telefonem. Numer osobisty, który dajesz znajomym i rodzinie oraz numer służbowy, który dajesz swoim klientom i współpracownikom. Ta druga grupa osób, które naprawdę korzystają z telefonów z dwiema kartami SIM, to międzynarodowi podróżnicy lub ludzie, którzy spędzają dużo czasu w dwóch lub więcej krajach. Telefon z dwiema kartami SIM oznacza, że ​​możesz zachować kartę SIM do swojego planu komórkowego na przykład w Ameryce, a także kartę SIM do swojego planu komórkowego na przykład w Japonii. Oznacza to, że po wylądowaniu w dowolnym kraju możesz szybko przełączyć się na lokalnego operatora komórkowego, którego tam używasz. A jeśli chcesz, możesz również aktywować drugą kartę SIM, aby wszystkie połączenia na Twój numer w USA nadal były odbierane w Japonii. Karty Dual-SIM mogą również znacznie zaoszczędzić na opłatach za transmisję danych. Kiedy wylądujesz w kraju z drugą kartą SIM, przełącz się na nią, aby dołączyć tam do lokalnego planu transmisji danych, a nie otrzymasz ogromnych opłat roamingowych od swojego operatora w domu. Czy telefony z dwiema kartami SIM są droższe? Telefony z dwiema kartami SIM nie są droższe, ale z utrzymaniem dwóch planów operatorów komórkowych wiąże się wzrost kosztów. W końcu, jeśli masz numer telefonu w USA z jedną kartą SIM, będziesz mieć miesięczny rachunek u amerykańskiego operatora. A jeśli masz Japoński numer telefonu z drugą kartą SIM będziesz mieć dodatkowy plan komórkowy u tego japońskiego operatora. Co to jest e-SIM i jak ma się do Dual-SIM? Podczas gdy wiele Telefony z Androidem które są dual-SIM mają dwa fizyczne gniazda SIM, podejście Apple do dual SIM jest nieco chłodniejsze. To dlatego, że iPhone'y z dwiema kartami SIM mają jedno fizyczne gniazdo SIM i jedną stałą kartę e-SIM. e-SIM to elektroniczna karta SIM. Podejście Apple jest fajne, szczególnie dla międzynarodowych podróżników. Dzieje się tak dlatego, że możesz korzystać z fizycznego gniazda SIM w swoim planie komórkowym w domu, ale kiedy wylądujesz w obcym kraju, nie musisz wychodzić i kupować kolejnej karty SIM, jeśli chcesz mieć plan transmisji danych podczas podróży. Możesz po prostu wysłać SMS-a do lokalnego operatora lub zapisać się do planu transmisji danych za pośrednictwem jego aplikacji. Przewoźnicy następnie połączą Twój tymczasowy plan z Twoją e-SIM w iPhonie – nie jest potrzebna fizyczna karta SIM! Jakie iPhony mają dwie karty SIM? Wszystkie iPhone'y wprowadzone w 2018 r. i później mają obsługę dwóch kart SIM (przez e-SIM). Obejmują one: iPhone XSiPhone XS MaxiPhone XRiPhone 11iPhone 11 ProiPhone 11 Pro Max12 iPhone MiniiPhone 12iPhone 12 ProiPhone 12 Pro MaxiPhone SE (2020) Michał Grothaus Ekspert Apple i powieściopisarz, Michał Grothaus zajmuje się technologią na KnowYourMobile przez większość 10 lat. Wcześniej pracował w Apple. A wcześniej był dziennikarzem filmowym. Michael jest autorem publikacji; jego książka Epiphany Jones została uznana za jedną z najlepszych powieści o Hollywood przez Entertainment Weekly. Michael jest także pisarzem w innych publikacjach, w tym WICE i Szybka firma. Różnica wynosi znaczące 35% na korzyść Pro Max. W testach żywotności baterii przeprowadzonych przez iXBT iPhone 15 Pro wytrzymał 9 godzin i 20 minut, natomiast iPhone 15 Pro Max 11 godzin i 41 minut. Oznacza to, że iPhone 15 Pro Max ma o około 24% dłuższy czas pracy na baterii niż iPhone 15 Pro. Szybkość ładowania obu urządzeń
W tym roku podobna sytuacja się nie powtórzyła, a nawet bazowy iPhone 11 pracuje o godzinę dłużej od poprzedniego lidera, czyli iPhone’a XR. Z kolei czas pracy iPhone’a 11 Pro oraz iPhone’a 11 Pro Max wydłużył się o odpowiednio cztery i pięć godzin względem poprzedników i jest lepszy niż w podstawowym modelu w ofercie .
Czym się kierować podczas zakupu smartfona? Kupując telefon marki Apple, warto przede wszystkim realnie ocenić swoje oczekiwania oraz możliwości finansowe. Każdy iPhone w 2022 roku – od 12 do 14 – zapewni w zasadzie nieograniczoną prędkość działania oraz jakość zdjęć, różnice mogą jednak wynikać z konkretnych szczegółów. Xc50n.
  • 1207fnom7c.pages.dev/388
  • 1207fnom7c.pages.dev/346
  • 1207fnom7c.pages.dev/186
  • 1207fnom7c.pages.dev/150
  • 1207fnom7c.pages.dev/335
  • 1207fnom7c.pages.dev/91
  • 1207fnom7c.pages.dev/295
  • 1207fnom7c.pages.dev/20
  • 1207fnom7c.pages.dev/255
  • czym sie różni iphone od smartfonu